Licznik lajków na Instagramie – czy zostanie ukryty?
Zaraz po rodzinie, pieniądzach i paru innych rzeczach najważniejsze dla nas od pewnego czasu stały się lajki, czy to na Instagramie, czy na Facebooku. To forma rozrywki, zapłaty, akt sympatii, zainteresowania, różnie można je interpretować. Po lajkach jesteśmy w stanie dowiedzieć się bardzo dużo. Wystarczy, że założymy czapkę agenta FBI i okaże się, że lajki nie były dawane bez powodu. Mogą one wyrażać uczucia jednej osoby do drugiej, a mogą też być zwykłymi od niechcenia danymi lajkami.
Tak jak wspomnieliśmy, różnie słowo “lajk” można interpretować. Skoro są lajki, to musi być też coś, co je policzy, jakiś licznik. Czy coś takiego istnieje? Tak uwierzcie nam, że istnieje coś takiego jak licznik lajków na Instagramie. Skoro Facebook ma swój licznik, Instagram nie może być gorszy. W tym roku Instagram chce, jednak ukryć licznik polubień. Dlaczego? Zobaczcie sami.
Eksperyment z ukryciem lajków na Instagramie
Słyszeliście już o tym, że Instagram tworzy test, program, który ma zostać ukryty licznik lajków? Przecież wydawałoby się, że Instagram bez polubień nie może funkcjonować, a jednak… Jak to odebrać? Co to znaczy? Czy to znaczy, że nie będę mógł lajkować już komuś zdjęć? Nieee, to tak nie działa. To w jaki, więc sposób działa ukrycie licznika lajków? Działa w bardzo prosty sposób.
W ramach przeprowadzanych testów Instagram ukrywa ilość polubień dla oglądających zdjęcia, tylko tyle. Może, aż tyle. Osoba widzi, że zdjęcie wykazuje zainteresowanie osób, ale nie zna ich ilości, czy to jest 5, a może 500, a nawet 5000 osób. Tak, naprawdę tylko i wyłącznie właściciel konta widzi liczbę polubień pod swoim zdjęciem.
Dlaczego Instagram ukrywa licznik lajków?
Dlaczego tak się stało, że lajki są ukryte? Dzieje się tak, ponieważ dla twórców testu, ludzie nie zwracają uwagi typowo na fotografię, a właśnie tylko i wyłącznie na serduszka. Pragną przez to w pewien sposób oceny, zaczynają postrzegać rzeczywistość poprzez pryzmat lajków. Serduszka grają rolę pierwszorzędną, a nie o to tutaj chodzi. Dla wielu osób istotne stały się tylko i wyłącznie lajki na Instagramie, a nie podziwianie twórczości, zdjęć, komentowanie oraz typowa ocena. To przesądziło właśnie o ukryciu licznika lajków. Lajki pod każdą postacią można nazwać w pewnym sensie narkotykami, ponieważ są uzależniające.
Wrzucając zdjęcie, tylko i wyłącznie czekamy na pierwsze lajk, kiedy uzbiera nam się 50, 100, 200 polubień. Wiele osób można powiedzieć, potraktuje ten test jako odwyk od lajków i świata wirtualnego. Osoby przeprowadzające test chcą, aby w końcu skupiono się na treści zawartej w poście oraz na samej fotografii. Chcą, aby skupiono się na pięknie poszczególnych treści i przekazie, niekoniecznie, typowo na samych serduszkach.
Opinie na ten temat są podzielone, z resztą jak w wielu przypadkach. Pozytywne i negatywne – jakich jest więcej? Jak myślicie?
Spora część osób wykazała niezadowolenie na samą informację o teście. Z jednej strony nie ma się, co dziwić. Zostaje im zabrane coś, co mieli, czym żyli na co dzień. Odbieranie im tego, zdaniem większości nie ma najmniejszego sensu. To może wywołać w ludziach niepokój i zaburzyć im funkcjonowanie w ciągu dnia. Dlaczego? Z prostych powodów. Przez takie działanie, u ludzi, którzy praktycznie dla lajków żyli, to będzie katastrofa. Wyobraźcie sobie, co oni czują, kiedy nie widzą tego typu powiadomień? Złość, frustrację, ogólnie to same negatywne rzeczy. Tak jak już wspomnieliśmy, nie ma się, dziwić.
Czy to już koniec Instagrama jakiego znamy?
Hmmm, jest to w zasadzie, obecnie jedna wielka niewiadoma. Jeszcze w 2019 roku tego typu pogłoski, jakoby Instagram miał zrezygnować ze swoich znanych serduszek, brzmiało jak fake news. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że akurat w tym przypadku, fake news to nie jest. Z pewnością po zrobieniu testu i wdrożeniu nowych zasad w życie, większości osób spadnie popularność, a niektóre nawet jej nie zdobędą. Wcześniej znanym celebrytą mogła zostać przypadkowa osoba. Jak to możliwe? Właśnie tylko i wyłącznie, dzięki tym nam wszystkim znanym – serduszkom.
Wystarczyło mieć powyżej tysiąca lajków i już przykuwałeś uwagę innych osób, właśnie dzięki lajkom. Niestety ich brak spowoduje ogromne straty na kontach Influencerów, Youtuberów, Aktorów i innych będących i dzielących się swoim bogatym życiem na Instagramie ze swoimi fanami. Jest to dla nich ogromny ból. Nie po to, pracowali na swoim koncie, by na końcu nie widzieć efektów, by fani nie widzieli efektów – jest to bardzo smutne.
Kraje, w których Instagram ukrył lajki
W ramach pocieszenia możemy powiedzieć, że póki co to wszystko są testy. Póki co mamy niewielką listę krajów, w jakich zostały ukryte nasze ukochane lajki. Są to:
- Kanada,
- Japonia,
- Brazylia,
- Nowa Zelandia,
- Australia,
- Irlandia,
- Włochy.
Czy na nam, również przyjdzie zmierzyć się z brakiem serduszek na Insta? Tego, z pewnością dowiemy się w dalekiej przyszłości. Miejmy nadzieję, że to tylko próba, a nie trwałe działanie.
Czy można sprawdzić lajki, kiedy zabiorą na dobre serduszka? – kolejne pytanie, nasuwające się tuż po tym, jak wprowadzone zostaną zmiany.
My, ludzie mamy w swojej naturze to, że nie lubimy się podporządkowywać, z resztą kto lubi? Nikt, uwierzcie nam, nikt. W związku z tym zostały już wszczęte działania, rozwiązania, by jednak te lajki zobaczyć się dało. I, co da się?!
Jak zobaczyć ukryte lajki na Instagramie?
Oczywiście, że się da. Oczywiście, że można sprawdzić sobie licznik lajków na Instagramie. Jest parę ciekawych i prostych w użyciu aplikacji. Jedynym Waszym zadaniem, jest wpisanie swojej, bądź obserwowanej przez Was osoby, nazwy konta i gotowe!!! Technologia nas rozpieszcza i jest to potwierdzone, po różnego rodzaju stworzonych aplikacjach, rozwiązaniach, itp! Jedną z aplikacji, dzięki której sprawdzisz licznik lajków jest showmelikes. Świetna, prosta w użyciu aplikacja dla każdego. Tak jak pisaliśmy powyżej, wystarczy, że wpiszesz nazwę użytkownika i gotowe!!! Nie musisz się martwić o to, że nie zobaczysz lajków. Z dzisiejszymi, nowoczesnymi gadżetami, aplikacjami wszystko jest możliwe!!!
Instagram ciągle się zmienia i przyzwyczaja nas do tego
Instagram coraz bardziej nas zaskakuje. Najpierw ciemny tryb na Instagramie, czyli nasz ulubiony dark mode, a teraz tego typu zmiana. Ukrycie lajków, brak naszych ulubionych serduszek, czy to wyjdzie nam na dobre? Pytanie, czy Instagram przeanalizował dobrze ten pomysł, zanim zaczął pracę i testy nad tym projektem? Czy tym sobie nie zaszkodzą? Mnóstwo pytań każdemu z nas się mnoży i tworzy w głowie. O, czym myśleli twórcy opisywanego pomysłu? Tego nie wiemy. Możemy Wam powiedzieć, co o tym sądzimy my? Naszym zdaniem, które większość z Was podzieli, jest to totalnie bez sensu. Dodawanie zdjęcia, lajkowanie zdjęć już nie będzie sprawiało takiej przyjemności, jak do tej pory. Pomysł ten zdecydowanie nie wpłynie pozytywnie na rozwój oraz popularność niektórych osób. Miejmy nadzieję, że to tylko testy, które nas ominą, bądź pojawią się, dopiero w dalekiej przyszłości. Póki, co cieszmy się każdym widocznym lajkiem.